Dla każdego, porażka może oznaczać coś skrajnie odmiennego. Szczególnie w biznesie. Szczególnie w systemach MLM. Czy porażką dla dystrybutora danej firmy będzie odmowa zakupu proponowanego produktu, przez klienta? Dla jednych owszem, porażka taka spowoduje u nich załamanie i rezygnację z dalszej współpracy. Dla innych, będzie to znakomitym motywatorem, do tego by pracować więcej i ciężej. Skutkiem takiej porażki, może być olbrzymi i spektakularny sukces. Czy porażką lidera danej struktury w obrębie marketingu sieciowego, będzie odejście kilku współpracowników i zachwianie własnej działalności?
Tak, można uznać za porażkę, dochody maleją, struktura się rozpada, w nasze umysłu wdziera się panika i zaprzestajemy dalszej pracy. Jednak, pozytywny scenariusz wygląda tak, że to przykre wydarzenie, z łatwością obracamy na swoją korzyść, motywując ochoczo innych współpracowników i angażując innych, nowych dystrybutorów, aż nasza struktura działa lepiej niż kiedykolwiek. Porażki więc, zarówno na poziomie jednostek, jak i większych organów takich jak ogromne korporację, przedsiębiorstwa czy inne, różnego rodzaju organizację czy instytucję, są na porządku dziennym. Utrata kontrahenta, niepodpisanie ważnej umowy, problemy z realizacją dotychczasowych zobowiązań. Prowadzenie własnej firmy nie jest łatwym zadaniem.
A paradoksalnie, im nasz sukces jest większy, firma się rozrasta a nasze portfele napełniają pieniędzmi, tym trudniej nią zarządzać. Nie na wszystkie wydarzenia w jej otoczeniu zawsze możemy mieć wpływ. Kryzys gospodarczy, regres na giełdzie czy te różnego rodzaju kataklizmy i przypadki losowe, mogą szybko i niespodziewanie pogrążyć każdą firmę. Jednak nie ma co myśleć o porażkach i bankructwach. Bo warto robić to co się kocha, inwestować w to własny wysiłek i pracę, licząc że odniesie się sukces. A każdą napotkaną na swojej drodze porażkę, i tak obrócić w sukces.